środa, 2 września 2009

Praca na etacie - zło konieczne?

Na większości blogów spotykam się z negatywną krytyką pracy na etacie. Większość myśli: założę własny biznes i szybko się wzbogacę. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć tylko tyle, że często praca we 'własnej' firmie dużo się nie różni od pracy na etacie. A często nawet we własnej firmie jest jeszcze więcej obowiązków bo trzeba samemu się rozliczać z US, szukać kontrahentów (żeby na opłaty starczyło) itp. Są też oczywiście plusy czyli można sobie trochę rzeczy odliczyć, płacić najniższą stawkę na ZUS itp. Przez pewien krótki okres ciągnąłem własną działalność gospodarczą ale byłem o tyle w dobrej sytuacji, że pracowałem też na pełny etat czyli nie płaciłem w ogóle składki na ZUS tylko ubezpieczenie zdrowotne. Po jakimś czasie stwierdziłem, że o wiele korzystniej mi zawierać po prostu umowy o dzieło (DG była za to o wiele lepszym rozwiązaniem dla moich kontrahentów). Podsumowując plusy pracy na etacie to (często): darmowe korzystanie z różnych usług (np. ksero, drukowanie, komputer, darmowe telefony), stała pensja i czasami premia do tego często dochodzą kilometrówki albo służbowy samochód itp. Oczywiście wszystko zależy od stanowiska. Natomiast mając prywatną firmę każdy myśli, że będzie szefem ludzie to dla niego 'robole' o on będzie tylko zbierał zyski. Taka postawa jest też często rozpowszechniana we wszelkich książkach typu 'Jak wzbogaciłem się w rok czasu'. Oczywiście sam pochwalam ludzi przedsiębiorczych, którzy mają jakąś wizję, pomysł i realizują swoje marzenia, cele. Ale takich ludzi jest niewielu za to czytając np. różne blogi, fora biznesowe coraz więcej można spotkać tematów w stylu mam 50.000zł jaki biznes otworzyć?
Ja tam zarabiam z 'fuch' zazwyczaj drugą pensją i może nawet mógłbym zrezygnować z etatu i się utrzymać z własnej działalności a nawet rozwinąć ją tak żeby stała się moim głównym źródłem utrzymania ale wciąż uważam, że to nie dla mnie. Nie mam takiego zaparcia żeby codziennie przez powiedzmy bite 8 godz. pracować sam dla siebie. Natomiast w pracy na etacie niejako jestem zmuszony żeby siedzieć 8 godz. i pracować.
Najśmieszniejsze jest dla mnie to, że często propagatorzy (internetowi) własnego biznesu to często osoby, które nawet jeszcze nie pracowały (studenci, uczniowie) przeczytali parę książek Kiyosaki'ego itp. i myślą, że to takie proste zdobyć fortunę - wystarczy że założą swoją firmę a pieniądze do nich popłyną szerokim strumieniem. Cóż tylko życzyć powodzenia.

6 komentarzy:

  1. No cóż młodość ma swoje prawa. Mi też w wieku 20 lat wydawało się, że najdalej przed 35 będę milionerem:) Własny biznes to wcale nie jest przepustka do milionów. Na jednego Gatesa przypada setki tysięcy tych, którym się nie powiodło.
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też pracuję na etacie i raczej skłaniam się w kierunku etat + DG, niż sama DG. Jako kobieta, wkrótce matka, muszę myśleć o utrzymaniu stabilnego dochodu, a w dodatku nie mam na razie pomysłu na własną działalność.

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba trochę bez sensu myśleć o swojej DG nie wiedząc co się chce robić tylko myśląc, że trzeba ją założyć bo to jedyna metoda na większe dochody. Wg mnie to typowe myślenie po książkach Kiyosaki'ego itp. ale rzeczywistość jest inna. Do tego wiedząc, że w niedługiej przyszłości rodzina się zwiększa to chyba raczej skupić się na rodzinie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja długo pracowałem w wolnym zawodzie (sporadycznie wciąż pracuję) i także snułem myśli o biznesie i tym, że nie będę nigdy pracował dla kogoś ;) Głupie to było, bo było, potem trafiłem w otoczenie korporacji, aż nawet poszedłem do pracy jako pracownik niższego szczebla by.. poznać sposoby szkolenia, organizacji pracy itd. Super sprawa, choć w firmie myśleli, że będę pracował długo to poszedłem zdobyć trochę doświadczenia i poznać pewne mechanizmy od podszewki. Teraz realniej patrzę na swoje plany dot. DG i uważam, że jeśli ktoś nigdy nie popracuje dla kogoś w roli podwładnego, to nie nabierze pewnych zdrowych nawyków.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czy pracę na etacie można określić jako zło konieczne. Ja pracuję cały czas w https://www.carework.pl w charakterze opiekunki nad osobami starszymi. Praca odbywa się w Niemczech i mi się to najbardziej podoba.

    OdpowiedzUsuń