wtorek, 20 stycznia 2009

Wolna gotówka

... to jest coś czego nam zawsze brakuje. Pieniądze szybko się rozchodzą, przynajmniej u większości (u mnie też). Dlatego część po każdej wypłacie staram się przeznaczyć na inwestycje, m.in. mam ustawione stałe zlecenie comiesięczne zakupu funduszy inwestycyjnych. Część idzie wiadomo na stałe opłaty i na 'życie' a reszta z tego co zostanie staram się przeznaczyć na różne 'okazje inwestycyjne' np. pożyczki, giełdę. Niestety ostatnio zauważyłem u siebie taką przypadłość, że mimo iż mam ileś pieniędzy ulokowanych w różnych instrumentach finansowych to czasami zdarzają mi się takie dni, że prawie nie mam gotówki. Już nie raz mi się zdarzyło, że w samochodzie pali się kontrolka paliwa, jedzenia trochę w lodówce a tu w kieszeni całkowita pustka. Także zaczynam też przykładać wagę do wolnej gotówki od następnego miesiąca oprócz inwestycji mam zamiar też przyłożyć się do odłożenie/dołożenia trochę pieniędzy na konta oszczędnościowe (z których ma się zawsze dostęp do gotówki). Wydaje mi się, że może to być trudniejsze niż dotychczasowe inwestycje. Jak się ma gotówkę w nieco większej kwocie niż 200zł to z jednej strony kuszą różne okazje inwestycyjne a z drugiej okazje zakupowe. W większości poradników/książek często się podaje że posiadana gotówka powinna wynosić około 3 miesięcznych wypłat. Ja mam zamiar do końca roku zgromadzić chociaż równowartość jednej pensji, która będzie 'nietykalna' jedynie do wykorzystania w naprawdę trudnych sytuacjach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz