piątek, 8 stycznia 2010

Windykacja - uzbroj się w cierpliwość

... czyli dalszy ciąg mojej przygody z portalami Social Lending :-)
W poprzednim roku poniosłem spore straty finansowe inwestując w portale pożyczkowe (zwłaszcza finansowo.pl) - większość spraw przekazałem do windykacji, która też nie mało kosztuje (w porównaniu do zainwestowanych kwot, nawet często je przekracza). Jednak co w poprzednim roku okazało się stratą w tym roku może okazać się zyskiem. Co prawda jeszcze nie odzyskałem żadnych pieniędzy, niestety, ale sprawy 'nabierają kolorów'. Czyli zaczynają mi się uprawomocniać sądowe nakazy zapłaty i sprawy trafiają do komornika. Nawet już mam sprawę, w której komornik zajął jednemu z wierzycieli konto bankowe także powoli widać pierwsze optymistyczne oznaki. Niestety trochę czasu trwają te postępowania i należy się uzbroić w cierpliwość - tak około pół roku a pewnie do pierwszych spłat to rok a nawet dłużej.
Jestem ciekaw co będzie dalej ale jeżeli powoli długi zostaną odzyskiwane to myślę, że powrócę z powrotem na portale pożyczkowe ale z innym nastawieniem - nie licząc na szybki zarobek ale raczej na długotrwałą inwestycję.
Obecnie z usług finansowo.pl zaprzestałem całkiem korzystać, z portalu kokos.pl też nie korzystam ale cały czas wpływają mi na konto spłaty - jeszcze przez kilka miesięcy. Jedyny portal, z którego korzystam to smava.pl, chociaż tutaj też mam już kilka pożyczek niespłacanych, jednak nic nie dokładam już do tego portalu tylko inwestuję te kwoty, które przychodzą ze spłat. Pewnie gdyby kokos.pl też miał taki system jak smava.pl to też bym wszystkie spłaty z powrotem reinwestował. Na smavie doszedłem do takiego momentu, że ilość miesięcznej spłaty starcza mi na jedną inwestycję miesięcznie czyli nic nie muszę dokładać tylko reinwestuję kapitał, który wpłaciłem w poprzednim roku (tak już robię od października). Za jakieś 2 miesiące będę mógł zwiększyć inwestycję nawet do dwóch :) (chyba, że nagle wszyscy zaprzestaną spłacać pożyczki).

3 komentarze:

  1. Ja mam pytanie ile cię kosztuje ta całą windykacja? Tzn. ile z tego odda Ci pożyczkobiorca w ramach kosztów, a ile musisz sam wyłożyć z własnej kieszeni - typu wezwania do zapłaty poleconymi itd.?
    I jaka jest średnia kwota której zwrot się starasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Średnia kwoty to 250zł - parę 500zł, parę 250zł i też parę pożyczek 100zł. Koszty windykacji zazwyczaj wynoszą trochę ponad 50zł - ostateczne nakazy zapłaty wysyłam we własnym zakresie - poleconym za potwierdzeniem odbioru koszt trochę ponad 5zł. Sąd zasądza kwotę pożyczoną (powiększoną o jakiś procent) plus odsetki do dnia spłaty oraz dodatkowo kwotę za koszty procesowe, która też się waha od 107zł do nawet 227zł. No i na koniec przy przekazaniu sprawy do komornika płaci się (i tu lekkie moje zdziwienie) od 20 do 100zł (te 100zł najśmieszniej że zapłaciłem od pożyczki 100zł). Biuro windykacyjne obiecuję, że przy spłatach to dłużnik pokryje wszystkie koszty - niestety jeszcze żadna spłata nie wpłynęła na moje konto także to dopiero ocenie jeżeli uda się odzyskać jakiś dług.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście, postępowania windykacyjne zazwyczaj trwają trochę czasu, ale jest to spowodowane specyfiką tego rodzaju spraw. Zazwyczaj dłużnicy bronią się rękami i nogami przed zapłatą, dlatego tak wiele czasu mija nim wyrok się uprawomocni. Jednak warto w takich przypadkach korzystać z usług firmy windykacyjnej, która w naszym imieniu będzie dbała o to, aby sprawa zakończyła się jak najszybciej i jak najefektywniej. Jest to bardzo duże ułatwienie.

    OdpowiedzUsuń