wtorek, 14 lipca 2009

Zawód dla inwestora

Wielu zaczynających karierę zawodową młodych ludzi marzy najpierw o dobrej, rozwojowej pracy w swoim zawodzie a potem dopiero o pieniądzach. Po jakimś czasie dopiero jak to mówią 'pracownik się wypala' i już raczej nie myśli się o pracy tylko o emeryturze :). Ale z drugiej strony od pracy się trochę też człowiek 'uzależnia' i tworzy 'rodzinę' z innymi pracownikami w firmie o ile ma się na ciekawą pracę, którą się lubi. Kluczem do dobrej pracy jest wybór odpowiedniego zawodu. A jaki zawód dla inwestora wybrać? Pewnie większość powie finanse, rachunkowość, bankowość itp. może to i dobry wybór ale ... jest jeszcze coś takiego jak 'hobby'. W młodzieńczych latach często główne zainteresowania to muzyka, taniec, sporty itp. (bzdety), które za ileś tam lat się zdewaluują. A gdyby tak z inwestowania uczynić hobby? Myślę,że to dobry pomysł na 'dojrzałość' ale jeżeli ktoś ma takie wykształcenie i prace i jeszcze takie hobby to chyba byłoby za wiele. Dlatego myślę, że najlepszymi zawodami dla inwestora będą zawody, hmmmm techniczne i inżynierskie jak mechanik, budowlaniec, elektryk i inne ścisłe nauki. A czemu tak sobie wymyśliłem? Cóż humaniści, myślę że nie dokończą się nadają - tam liczy się 'dusza' itd., natomiast inżynierowie mający matematyczne umysły uważam, że bez problemu poradzą sobie z ekonomią na swój własny sposób. A czemu nie dla zawodowów typowo rachunkowych, myślę że hobby powinny być całkowitą odskocznią od pracy. Oczywiście to tylko takie moje rozumowanie, bo każdy powinien wybrać dla siebie zawód taki, w którym się będzie dobrze czuł (ponoć w pracy spędza się 1/4 życia) a kto jest niezdecydowany temu polecam kierunki techniczne - na pewno się wam spodoba (zwłaszcza, że obecnie państwo za studiowanie na takich kierunkach chce płacić dodatkowe pieniądze, czyż to nie powinien być powód dla dobrego inwestora ;) ). Także życzę dobrych wyborów zwłaszcza młodym ludziom startującym teraz na różne uczelnie.
Ten artykuł od razu zaznaczę jest moim własnym rozumowaniem, gdyż jestem inżynierem i mam radość i z inwestowania (moje hobby) i satysfakcję z pracy, w której ciągle zdobywam nowe uprawnienia, wiedzę i doświadczenia pomimo już paroletniego stażu.

2 komentarze:

  1. Hm... Studiuję kierunek techniczny i te dopłaty od państwa to lekka ściema. Słabe i małe szkoły dostają tyle samo dotacji co wielkie i najlepsze w polsce ośrodki - skutek: w słabej szkółce w małej miejscowości stypendium 1000zł/miesiąc dostaje 50% studentów, w najlepszym wydziale w danej specjalności w polsce owe stypendium dostaje 5% najlepszych studentów.

    Tak tylko pisze, nie żeby jakaś postawa roszczeniowa czy cuś:p

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może ale po porządnej Politechnice raczej nie ma się kłopotów w przyszłości. A chwaląc się ukończeniem jakiegoś oddziału Politechniki w np. Ciechanowie u pracodawców czasami można zauważyć lekki uśmieszek na twarzy ;-). Chociaż wiadomo, że nie szkoła świadczy o umiejętnościach.
    Z innej beczki ciekawy blog o pożyczkach, pozdr.

    OdpowiedzUsuń